Ksiądz Michał Kuc więziony przez władze komunistyczne.
Starszy brat mojej babci, Emilii urodził się 4 września 1890 roku. Po ukończeniu gimnazjum w Nowym Sączu oraz Seminarium Duchownego w Tarnowie pracował jako Wikariusz w Parafii Św. Małgorzaty w Nowym Sączu. Był również katechetą w szkole w Dąbrówce Polskiej. Prowadził nabożeństwa w Kościele w Dąbrówce a następnie odnowił stary kościół i wybudował plebanię. Został mianowany Rektorem w Dąbrówce Polskiej. Parafia stała się centrum życia kulturalnego. Tu działało Stowarzyszenie Młodzieży Katolickiej, chór, organizowano przedstawienia teatralne, okolicznościowe imprezy. Ksiądz korzystał ze swoich licznych znajomości aby pomagać lokalnej społeczności Dąbrówki. Blisko przyjaźnił się z malarzem Bolesławem Barbackim, który został rozstrzelany przez hitlerowców w 1941 roku. Barbacki wielokrotnie odwiedzał Księdza Michała w rodzinnym Tymbarku. Namalował też jego portret.
Za udzielenie pomocy nielegalnej organizacji PPAN został aresztowany 11 sierpnia 1948 roku i osadzony w więzieniu przy ul. Montelupich w Krakowie . Został pociągnięty do odpowiedzialności karnej z art.14 i art.18 par. 1 Dekretu z dn. 13.06.1946 r. o przestępstwach szczególnie niebezpiecznych w okresie odbudowy państwa, oskarżony o to, że w czerwcu 1948 roku w Dąbrówce Polskiej udzielił pomocy finansowej związkowi mającemu na celu zbrodnię, tj. podziemnej organizacji PAN. W więzieniu był wielokrotnie ciężko przesłuchiwany i bardzo mocno podupadł na zdrowiu. 29 listopada 1948 roku został wydany nakaz zwolnienia Księdza. Po długim pobycie w szpitalu w Nowym Sączu Ksiądz Michał Kuc zmarł w roku 1951.
Tragicznie potoczyły się również losy braci Księdza Kuca. Edward, najmłodszy z rodzeństwa, również ksiądz, uczeń I Gimnazjum w Nowym Sączu, który studiował teologię w Rzymie zaginął bez wieści w 1944 roku. Tajemnica jego śmierci nie została wyjaśniona do dnia dzisiejszego. Przypuszcza się, że mógł zostać zabity przez partyzantów. Wojny nie przeżył również drugi brat księdza Stanisław, więzień obozu w Auschwitz nr 102916, przeniesiony w roku 1944 do Buchenwaldu, gdzie zginął tragicznie. W tym samym roku brat Władysław, który był wójtem Tymbarku został raniony podczas zamachu na komendanta Gestapo. Rannego przewieziono do szpitala w Nowym Sączu ale nie udało się go uratować. Inny brat Księdza Michała Stefan – lekarz, pracujący w Czerwonym Krzyżu w Hamburgu, zginął w pożarze tuż po zakończeniu wojny. Okres okupacji i pierwsze lata powojenne przeżyła tylko siostra Michała – moja babcia Emilia.